Wróciłam, to chyba dobre słowo, choć nie wiem czy odnosi się do całości mojego życia. Póki co wróciłam do blogowego świata, a jak część z Was zauważyła, trwało to dłuższą chwilkę. Musiałam się ukryć, pomyśleć, kilka rzeczy przewartościować, aby móc spróbować iść dalej...Ten ostatni czas nie obfitował w moją pracę twórczą, nie miałam weny, pomysłów jakoś tak się nie układało. Wszystkie robótkowe zamówienia odkładałam na później, a to nie jest najlepsze rozwiązanie. Teraz pomalutku się rozkręcam, zaczynam na nowo wyciągać z szuflad wszystkie szpargały, a z maszyną do szycia to muszę się bardzo przeprosić...mam nadzieję, że mi wybaczy...
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa, które do mnie docierały, pomalutku będę nadrabiała zaległości w byciu u Was oraz komentarzach na Waszych blogach.
Na dobry początek troszkę decu